Mam sentyment do tego placka, bo w ciąży mało który wypiek mi się udawał, a ten nie był kapryśny :)
Odkryłam go w czasie, gdy dopiero zaczynałam swoją miłość do kuchni. Było to pierwsze ciasto na naszym mieszkaniu nr 2 :)
Takie ciasta jadało się w niedziele u babci i cioć - bardzo biszkoptowe, z zatopionymi owocami (u mnie z kompotu) i lekką bezą na wierzchu.
Ideałem jest, gdy wierzch też się posypie owocami - na zdjęciu tego nie ma, ale polecam :)
Placek z wiśniami
(na standardową tortownicę)
Ciasto:
- 5 jajek,
- 5 łyżek mąki pszennej,
- 2 łyżki mąki ziemniaczanej,
- łyżeczka proszku do pieczenia,
- cukier waniliowy,
- 5 łyżek cukru,
- 1/2 kg wydrylowanych wiśni (mrożonych lub świeżych),
Beza:
- 3 białka
- 100 g cukru pudru
Mąki przesiać, wymieszać z cukrem waniliowym i proszkiem do pieczenia.
Ubić pianę z 5 białek, dodawać cukier i stopniowo po jednym żółtku.
Drewniana łyżką wmieszać mąki.
Delikatnie wmieszać do ciasta większą część wiśni.
Tortownicę wysmarować masłem i wysypać bułką tartą, wylać na nią ciasto.
Piec około 20 min. w temp. 180 st. C - musi się zrumienić.
W tym czasie z 3 białek ubić sztywna pianę, pod koniec dodać cukier.
Wylać pianę na zrumienione ciasto, wysypać pozostałymi wiśniami.
Piec dopóki piana się nie zezłoci.
Brakuje mi ciast z letnimi owocami. Smakowity.
OdpowiedzUsuńStaram się co jakiś czas "przywoływać lato" takimi ciastami :)
UsuńAle owoce poza sezonem nie smakują dobrze... :(
Mniam! To poproszę do herbatki takiego placka :) w zamian oddam kawałek swojego z truskawkami :)
OdpowiedzUsuńOk, stoi.
UsuńWysyłam kuriera :D
Nie lubię takich ciast. Zazwyczaj owoce w nich są kwaśne, nie dobre, a samo ciasto jest strasznie suche. Więc dla mnie odpada (ale Twój by mi na pewno smakował :D)
OdpowiedzUsuńPrawda, że zazwyczaj są kwaśne... dlatego ja użyłam kompotowych:P
Usuń