20.10.12

Gdzie jestem, gdy mnie nie ma?

Musicie wiedzieć, że utknęłam w Pl bez laptopa i bez aparatu, a pisać notkę na moim 10letnim komputerze domowym mało mi się uśmiecha.

Niemniej wczoraj piekłam ciasta na imieniny mamy, więc postaram się wrzucić jakiś przepis - o ile zdołam zrobić zdjęcia nim ciasta znikną i o ile komórkowy aparat mnie posłucha :)

Pozdrawiam :)

8.10.12

Szybkie bułki

Podbiłam nimi serce Mamy, gdy wpadła na urlop. Do tamtej chwili nie wierzyła, że umiem cokolwiek ugotować, a co dopiero upiec...
I się zdziwiła kobitka :)

Bułki są bardzo proste, robi się je w trymiga - jeśli ktoś lubi późniejsze śniadania, to zdąży rano je upiec.

Nie mam najbledszego pojęcie skąd to przepis - tkwił w moim zeszyciku już jakieś 4 lata. Skopiowałam go jeszcze jako nastolatka "na zaś" ;)


Szybkie bułki:
- 240 ml mleka,
- 120 ml ciepłej wody,
- 55 g masła,
- 1 jajko,
- 3,5 szkl. mąki pszennej (+ zapas),
- op. suchych drożdży,
- 1 łyżeczka soli

Drożdże rozpuścić w ciepłej wodzie, zostawić na kilka minut.
Podgrzać mleko, rozpuścić masło, lekko wystudzić.
Do miski wsypać mąkę, wlać mleko i masło, wbić jajko, sól i rozpuszczone drożdże. Wyrabiać kilka minut - powinno odchodzić od ręki, nie może być zbyt lejące i kleiste (w razie potrzeby podsypać mąką).
Podzielić na około 12 części, formować kuleczki i układać na blasze (wyłożonej pergaminem lub wysypanej mąką).
Odstawić na pół godz., w ciepłe miejsce do podrośnięcia.
Można posypać ziarnami (u mnie słonecznik).
Piec około 10-12 min. w temp. 200 st. C.