W dawniejszych czasach często zostawało mi ledwo napoczęte opakowanie kaszki ryżowej - Lordas niewiele poza mlekiem chciał jeść, a my w ramach urozmaicenia kupowaliśmy mu wciąż nowe smaki, bo "może się skusi".
Zazwyczaj się nie kusił i zalegało.
Kaszkę ryżową można oczywiście wykorzystać do ciasteczek z dżemem, ale jeśli akurat nie chce się Wam piec - można z niej zrobić placuszki. Racuchy właściwie, bo z jabłkiem (dla mnie racuch, to zawsze z jabłkiem).
Są to bardzo delikatne placuszki - idealne dla dzieci. Dla dorosłych też.
Przy czym dorosłym mogą się wydać mdłe, ale taki urok kaszki ryżowej.
Placuszki z kaszki ryżowej
(mała porcja)
- ok. 70 g kaszki ryżowej o smaku owocowym (5 łyżek)
- 1-2 łyżki mąki pszennej,
- bardzo małe jabłko,
- jajko
Jabłko umyć, obrać, wyciąć gniazda nasienne i pokroić w bardzo małą kostkę.
Jajko roztrzepać, wsypać kaszę, wymieszać. Dodać mąkę i 2 łyżki wody, wymieszać.
Do masy dodać jabłko, wymieszać.
Patelnię teflonową mocno rozgrzać, nakładać łyżką małe placuszki i smażyć z dwóch stron na rumiano.
O, koniecznie muszę takie zrobić! Uwielbiam te kaszki dla dzieci :)
OdpowiedzUsuńJa tylko w ciastkach :D
UsuńZa mdłe :D
Czy mozna je zrobic bez bialka z jajek? :)
OdpowiedzUsuń