Zainspirowałam się przepisem z gazety... Oczywiście po swojemu pozmieniałam - w oryginale były borowiki, ja użyłam pieczarek. Zmniejszyłam też ilość majonezu i śmietany.
Przyznam się uczciwie, że mi połączenie jajek i pieczarek niespecjalnie podeszło. Stanowczo nie mój smak.
Ale Majlord był zachwycony, a jest fanem jaj wszelakich, więc myślę, że może i Wam ten smak podpasuje.
Jajka faszerowane pieczarkami
(20 szt.)
- 10 jaj,
- 7-8 średnich pieczarek,
- mała cebula,
- 3-4 łyżki majonezu,
- łyżka śmietany,
- sól, pieprz
- odrobina oleju do smażenia
Jajka ugotować na twardo. Wystudzić, obrać, przekroić na pół.
Żółtka ostrożnie wyjąć i zetrzeć na tarce o małych oczkach. Białka ułożyć na półmisku.
Pieczarki umyć, drobno pokroić.
Cebule pokroić w małą kostkę.
Cebulę wrzucić na rozgrzaną patelnie z odrobiną oleju, zeszklić, dorzucić pieczarki. Podsmażać, mieszając, aż odparuje woda. Doprawić solą i pieprzem.
Farszem cebulowo-pieczarkowym wypełnić wgłębienia w białkach.
Majonez wymieszać ze śmietaną i polać białka.
Jajka posypać startymi wcześniej żółtkami.
faszerowałam jajka kiedyś pieczarkami i ja za to bardzo lubię:)
OdpowiedzUsuńWidocznie mamy różne smaki :)
UsuńCoś czuję, że i mnie by to serca nie podbiło, aczkolwiek faszerowane jajka już kiedyś jadłam, tylko za cholere nie umiem sobie teraz przypomnieć czym one były nafaszerowane :D Ale pamiętam, że były pyszne!
OdpowiedzUsuńJa lubię z pastą łososiową :D
Usuń