Absolutnie nasz ulubiony sernik z gatunku bezciastowych - ciężki, kwaśny, zbity.
Ważne, by użyć dobrego twarogu, a nie serka z wiaderka.
To chyba najlepszy wybór sernikowy dla osób liczących kalorie - nie ma ciasta, polewy, kruszonki, ani czekolady.
Sam ser - pycha!
Sernik wiedeński
(na okrągłą tortownicę)
- pół kg twarogu,
- 1 łyżka mąki tortowej,
- 4 jajka - osobno białka i żółtka,
- pół łyżki mąki ziemniaczanej,
- pół szkl. cukru pudru (ok. 100g),
- 50 g masła,
- garść rodzynek,
- pół łyżeczki proszku do pieczenia,
- starta skórka z cytryny (koniecznie sparzonej!)
Miękkie masło utrzeć z cukrem pudrem na jasną masę. Stopniowo dodawać po jednym żółtku.
Obie mąki i proszek do pieczenia przesiać
Ser biały zemleć (ja robię to blenderem). Miksować dodając do niego masę z masła i żółtek, przesiane mąki z proszkiem, rodzynki i cytrynową skórkę.
Białka ubić na sztywną pianę i delikatnie połączyć z masą serową.
Tortownice wyłożyć papierem do pieczenia lub natłuścić.
Piec około 35-40 min. w temp. 190 - 200 st. C.
Wyjmować z formy i kroić dopiero gdy całkowicie ostygnie.
Maggie, rodzynki możesz pominąć :D Daj zamiast tego kandyzowaną skórkę z pomarańczy :)
Ja jestem fanką wyjadania rozmokniętych rodzynek z sernika, więc tej przyjemności się nigdy nie pozbawię :)
pysznie wygląda:)
OdpowiedzUsuńI smakuje :)
UsuńMmm, wygląda smakowicie :)
OdpowiedzUsuńJa się do rodzynek w serniku powoli przekonuję :)
Warto się przekonać, bo one zawsze dodają smaku :)
UsuńMoje ulubione ciasteczko :)
OdpowiedzUsuńDla mnie jedno z ulubionych :)
Usuń