Nie zdarzyło mi się nigdy jeść kulebiaka w domu rodzinnym, chociaż słyszałam o nim wielokrotnie.
Po prostu nie ten rejon i nie było tradycji robienia go u nas...
Wreszcie znalazłam przepis na kulebiak z grzybami w jednej z gazet i postanowiłam się nim posiłkować przy zrobieniu własnego.
Nie mogę powiedzieć, że mi przypomina smak dzieciństwa i właściwie nie wiem czy właśnie tak to powinno smakować...
Ładnie wyrósł, przyjemnie się zrumienił i w środku też mu niczego nie brakowało :)
Jest to ciekawa alternatywa dla zwykłego obiadu - rolada z kruchego ciasta wypełniona grzybowym farszem.
Majlord marudził, bo jedyne ciasto jakie uznaje na obiad, to takie pod pizze... Niemniej powiedział, że dobre "tylko na kolacje, a nie obiad!"
Zupełnie się z nim nie zgadzam, bo taki plaster syci głód jak mało co :)
Kulebiak z grzybami
(na 1 placek wielkości keksówki)
Na ciasto:
- 300 g mąki pszennej,
- 75 g masła/ margaryny,
- 2 łyżki śmietany kwaśnej,
- solidna szczypta soli,
- 1 jajko
Na farsz:
- duża cebula,
- 500 - 600 g pieczarek,
- 1,5 łyżki masła,
- 3 łyżki bułki tartej,
- 1 łyżka kwaśnej śmietany,
- jajko,
- przyprawy (sól, pieprz, słodka papryka)
Przygotować farsz: Pieczarki umyć, posiekać w kostkę (lub zetrzeć na tarce jak ja) i udusić na maśle razem z posiekaną cebulą.
Dodać śmietanę.
Przestudzić, przyprawić do smaku.
Wbić jajko i wsypać tartą bułkę, dokładnie wymieszać.
Z podanych składników szybko zagnieść kruche ciasto.
Lekko podsypując mąką rozwałkować na kształt prostokąta i grubość między pół a centymetrem.
Na ciasto wyłożyć nadzienie, rozsmarować.
Złożyć jak kopertkę - najpierw boki do środka, a później zwinąć w roladę (wielkości keksówki jaką dysponujemy).
Formę wyłożyć papierem do pieczenia, przełożyć do niej kulebiaka.
Piec w temp. 200 st. C, aż wierzch ładnie się zrumieni.
(u mnie zajęło to grubo ponad pół godz.)
pycha bardzo lubie kulbiaki:)
OdpowiedzUsuńJa od teraz też :)
Usuńsuper wyszedł!:) a faceci mają takie widzimisię -mój to pierogi z owocami uważa za deser!:P
OdpowiedzUsuńMój też! Albo naleśniki... "Na słodko na obiaaaad...?"
UsuńTeż bym go wolała raczej zjeść na kolacje. Ale tak czy siak niespecjalnie pałam do zrobienia go w swojej kuchni :D i'm sorry.
OdpowiedzUsuńWybaczam...
UsuńU mnie w domu też nie było tradycji pieczenia takiego kulebiaka a ja nigdy czegoś takiego nie jadłam. Ale sądząc po "wsadzie" na pewno by mi zasmakował :-)
OdpowiedzUsuńI ja lubię wszystko co pieczarkowe :)
UsuńBardzo fajny wypiek! Kiedys robiłam taki kulebiak z kiszona kapustą i grzybami. Ale to było dawno i trzeba chyba sobie przypomnieć smak tego ciasta. A Twoje ciasto kusi... :)
OdpowiedzUsuńZ kapustą i grzybami musiał być obłędny!
Usuń