Już tu chyba wspominałam, że ja za łososiem nie przepadam. Zjeść zjem, ale żeby za nim tęsknić - nie. Tomek za to lubi baaardzo i w każdej postaci (o ile jest to postać wędzona).
Specjalnie dla niego czasem się poświęcam i robię jajka nadziewane pastą z łososia.
Pierwszy raz trafiły na nasz stół przy okazji urodzin Michałka (i właśnie dlatego tylko jedno zdjęcie), ale od tamtej pory bywały częściej (nie fociłam, bo byłam przekonana, że mam na dysku całą ich sesje).
Nawet taki antyłosoś jak ja się na nie pokusi - bardzo kremowy farsz, wyraźnie łososiowy i z nutką koperku.
Polecam!
Ahh... Albo skąpo nadziewam, albo robię tego za dużo - pasty zawsze zostaje mi więcej niż jajek i resztę wykorzystuje na kanapki (jest pyszna!)
Jajka nadziewane pastą z łososia
(16 szt.)
- 8 jaj,
- około 200 g serka mascarpone,
- łyżka majonezu,
- 3-4 łyżki posiekanego koperku,
- 150 - 200 g wędzonego łososia
Jajka ugotować na twardo, wystudzić.
Obrać i każde przekroić na pół.
Wyjąć z nich żółtka.
Łososia pokroić na małe kawałki.
Do żółtek dodać serek, koperek, majonez i łososia.
Całość dokładnie zmiksować blenderem.
Pastę przełożyć do rękawa cukierniczego z końcówką w kształcie gwiazdki.
Napełnić nią białka.
Przechowywać oczywiście w lodówce, ale warto wyjąć chwilę przed podaniem - w temperaturze pokojowej są smaczniejsze.
Lubicie łososia czy raczej omijacie?
Obrać i każde przekroić na pół.
Wyjąć z nich żółtka.
Łososia pokroić na małe kawałki.
Do żółtek dodać serek, koperek, majonez i łososia.
Całość dokładnie zmiksować blenderem.
Pastę przełożyć do rękawa cukierniczego z końcówką w kształcie gwiazdki.
Napełnić nią białka.
Przechowywać oczywiście w lodówce, ale warto wyjąć chwilę przed podaniem - w temperaturze pokojowej są smaczniejsze.
Lubicie łososia czy raczej omijacie?
uwielbiam wszelakie takie pasty do jajeczka :) pycha!
OdpowiedzUsuńJa jakoś wolę je na chleb :))
Usuńbardzo lubię tę wersje jajek:)
OdpowiedzUsuńZupełnie jak mój Tomek :)
UsuńDobra opcja na farsz do jajek :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobra! :)
Usuńprzepadam za wędzonym łososiem, więc pomysł na farsz bardzo mi się podoba
OdpowiedzUsuńJa jego fanką nie jestem, ale mój Tomek lubi, więc przygotowuje to dla niego :)
Usuń