Kokosowe smarowidło jak przez mgłę pamiętam z dzieciństwa. Jadłam je chyba tylko raz i oczywiście się zakochałam w nim po uszy.
Teraz już takich nie robią, więc trzeba sobie robić samemu.
Przepisów po blogosferze krąży mnóstwo, ale przerażająca większość zawiera w sobie ogromne ilości cukru i mascarpone.
A mascarpone do dietetycznych nie należy, oj nie...
Co zrobić jeśliby się chciało taki krem jeść łyżkami bez wyrzutów sumienia?
Pozmieniać...! ;)
Mascarpone zastąpiłam chudym twarogiem, śmietanę - mlekiem.
Cała słodycz w nim pochodzi z herbatników, a tych nie ma za dużo.
Smakuje trochę jak megakokosowy sernik na zimno. Twaróg uwielbiam w każdym wydaniu, więc dla mnie pycha!
Bardzo dietetyczny krem kokosowy
(1 słoik)
- 100g wiórków kokosowych,
- 100g chudego białego sera,
- 8 herbatników BeBe (dwie malutkie paczuszki),
- 10 łyżek mleka,
- ewentualnie łyżka miodu
Harbatniki pokruszyć, zalać mlekiem, zostawić aż nasiąkną.
Ser zblendować, żeby stał się gładki (lub przepuścić przez maszynkę jak na sernik).
Ser, wiórki, miód dodać do herbatników z mlekiem, dokładnie wymieszać.
Przechowywać w słoiku w lodówce.
Uwaga! Taki krem na bazie twarogu ma bardzo krótką datę przydatności do spożycia! Pamiętajcie, że biały ser się bardzo szybko psuje.
Ale kto się oprze przed wyjadaniem go łyżkami?:)
Ciekawa sprawa - muszę mamie powiedzieć, żeby takie zrobiła, ja już nie mam czasu na kucharzenie..
OdpowiedzUsuńOj nie bądź leniem! Wystarczy wymieszać 4 rzeczy :P
UsuńPomysł pierwsza klasa :) Podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńmmm co za krem ! kokosowa rozkosz <3
OdpowiedzUsuńja robiłam krem Bounty jeszcze z warstwą czekoladową, był zdecydowanie mniej zdrowy :)
OdpowiedzUsuńAle musiał być cudowny :D
Usuńna pewno dietetyczny? czy herbatniki nie są zbyt kaloryczne? :>
OdpowiedzUsuńW porównaniu ze zwykłym kremem kokosowym składającym się z mascarpone, paczki ciastek i dodatkowo kilku łyżek cukru - owszem: bardzo dietetyczny.
UsuńAle jeśli ktoś dietuje i jego dieta polega na jedzeniu sałaty, to nie - nie jest dietetyczny.
I wtedy nie doczepiałabym się garstki małych ciasteczek, a raczej ilości wiórków kokosowych, które mają ponad 600kcal na 100g...
No... ale jak się korzysta z diet innych niż mż, to o kokosowym kremie nie ma co marzyć... ;)
pomysl ciekawy, krem smaczny (dalam troszke mniej wiorkow zeby nie bylo takie suche) i bez miodu. polecam. bardzo szybko sie robi.
OdpowiedzUsuń