20.5.12

Deser z galaretki i śmietany

Właściwie nawet nie przepis, a pomysł, do tego stary - jeszcze Gwiazdkowy... Tomek kupił śmietanę z zamiarem zrobienia mi zupy śliwkowej wg przepisu teścia. Ostatecznie z pomysłu zrezygnował, śmietanę żal było wyrzucić, ciasta stały 4 (plus tort) na dwoje i... coś lekkiego trzeba było zrobić :)




Potrzebujemy:
- 3 galaretki, najlepiej w różnych kolorach,
- 300 ml śmietany kremówki,
- owoce (u mnie mandarynki, ale niekoniecznie).

Pierwszą galaretkę rozrabiamy wg przepisu na opakowaniu (lub z minimalnie mniejszą ilością wody). Na spód pucharków wykładamy owoce, zalewamy je wystudzoną, tężejącą galaretką.

Drugą galaretkę rozrabiamy w 1 szkl. wody. Śmietanę ubijamy na sztywno, powoli wlewamy zimną, tężejącą galaretkę i mieszamy. Wykładamy na pierwszą zastygłą galaretkę do pucharków.

Rozrabiamy trzecią galaretkę wg przepisu na opakowaniu, gdy zacznie tężeć wylewamy ją na śmietanę.



Nic odkrywczego, a jest pyszne i nic się dzięki temu nie marnuje :)

4 komentarze:

  1. Wygląda elegancko;) nigdy nie jadłam tak banalnego(w pozytywnym znaczeniu) połączenia. Czas spróbować !
    pozdrawiam ciepło,
    Szana,
    www.gastronomygo.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś bardzo w moich stronach popularne było ciasto tego typu. Mówiło się na nie "pasie mleczko" - teraz już nie wolno, więc nie wiem jak inaczej je nazwać :) Biszkopt, masa ze śmiean i galaretki, owoce i sama galaretka - pycha! :)

      Usuń
  2. lubię galaretkowe deserki

    OdpowiedzUsuń
  3. Takie awaryjne desery są najlepsze. Sama mam często problem , co począć z kremówką, której data zbliża się ku końcowi. Prosto i smacznie;)

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń