Ponieważ poprzednia osoba, która wygrała foremki nie zgłosiła się w przeciągu 3 dni - wybraliśmy z Misiem kolejną najładniejszą karteczkę :)
Bez zdjęć, bo baterie akurat "jadły", poza tym sama nie jestem w stanie upilnować całej miski kartek, gdy dorwie się do niej Michał i jeszcze do tego pstrykać zdjęć :)
Tym razem ulubioną karteczką Michałka został zielony, karbowany prostokąt :)
A na nim...
Maggie!!!
Nie ukrywam, że niezmiernie mnie to cieszy, bo jako jedyna pokusiła się o uzyskanie 3 szans w tym rozdaniu (stary obserwator + notka + najaktywiejszy komentator).
Czekam 3 dni na wiadomość z Twoim adresem :)
W moim regionie tez się jada tonami placki ziemniaczane. Ale jednak cebulka musi być. :)
OdpowiedzUsuńJa lubię eksperymentować z nimi, ale racja, same w sobie sa przepyszne. takie...swojskie:)
Ja nie lubię z cebulką:) Nam nawet przeszkadza, gdy zamiast soli doda się do ciasta jarzynki...
UsuńJak dobrze, że wróciłam dzisiaj z urlopu :D już piszę meila! ;**
OdpowiedzUsuńbuu ;(
OdpowiedzUsuńto już było tak dawno... :(
Usuń