Lubię wypróbowywać wszelkiego rodzaju nowe przepisy na pieczywo.
Niedawno wzięłam się za przeglądanie specjalnego wydania "Przyślij przepis" (9/20110 i tam właśnie trafiłam na te plecione bułeczki.
Od razu wiedziałam, że je zrobię!
To zwykłe pszenne bułki, ale bardzo bardzo smaczne.
Mają chrupiącą, cudowną skórkę i dość długo zachowują świeżość.
Oczywiście plecenie w moim wydaniu było dość nieporadne, ale jakoś sobie poradziłam.
Miła odmiana od zwykłych, okrągłych buł :)
Oryginalny przepis lekko zmieniłam - dałam mniej soli i mniej cukru, a świeże drożdże zastąpiłam suszonymi.
Dałam też więcej mąki - musiałam dosypywać, bo ciasto było zbyt lepiące, żeby cokolwiek z niego uformować.
Podaje po moich przeróbkach.
Bułki plecione
(4-6 sztuk)
- 200 ml mleka,
- około 300 - 350 g mąki,
- jajko,
- 1 łyżeczka soli,
- 1 łyżeczka cukru,
- op. suszonych drożdży (7g),
- 2 łyżeczki oleju
Drożdże wymieszać z 1.5 szkl. mąki, solą, cukrem. Wlać olej i wbić jajko. Dolać lekko podgrzane mleko.
Całość dokładnie wyrobić - ciasto musi mieć taką konsystencje, żeby dało się formować (czyli niezbyt kleistą - w razie potrzeby podsypać mąką).
Odstawić na około pół godz. w ciepłe miejsce, żeby podrosło.
Z ciasta formować równe wałeczki i po 2 zaplatać jak warkoczyk.
Ułożyć na blasze, pozwolić lekko wyrosnąć.
Piecokoło 30-35 min. w temp. 180 st. C.
Studzić na kratce.
Musze wyprobowac przepis! Ostatnio robilam kajzerki - byly smaczne ale nie zwalily mnie z nog
OdpowiedzUsuńJa od kajzerek wolę bułki z przedziałkiem :)
UsuńCiekawa alternatywa dla sklepowego pieczywa.
OdpowiedzUsuńDokładnie :)
UsuńBułeczki wyglądają przepysznie! Nigdy jeszcze nie piekłam bułek. Chleb owszem. Będę musiała spróbować.
OdpowiedzUsuńNapisałaś mi w komentarzu, że u mnie włącza się weryfikacja obrazkowa komentarzy. Czy chodzi o wpisywanie literowych kodów po napisaniu komentarza? Nie wiedziałam o tym, więc będę musiała to zlikwidować, choć na razie jeszcze nie wiem, jak się do tego zabrać. Dzięki za informację:)Tym bardziej, że u innych strasznie mnie to denerwuje:)
Chleb piekę prawie stale, a z bułkami taki kłopot, że więcej roboty, a i tak na krócej starczają :)
UsuńTak, chodzi o te obrazki w komentarzu :) Niektórzy nie wiedzą, że to mają, więc tak ostrzegam, bo właśnie strasznie długo trwa dodawanie takiego komentarza :)
Takie domowe bułeczki są o niebo lepsze od sklepowych! :)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak!
UsuńPS. Mamy bardzo podobne nazwiska :))
ale wieeeelka i apetyczna buła, mogę prosić taką na kolację? ;)
OdpowiedzUsuńProszę się częstować :)
Usuń