Niby, bo pewnie z oryginałem nie ma nic wspólnego.
To taka nasza sałatka obiadowa.
Zazwyczaj Tomek kręci nosem na brak w obiedzie ziemniaków, ale staram się ją robić co najmniej raz w miesiącu. Łaskawca się zgadza pod warunkiem, że będzie dużo majonezu.
Na szczęście ja sama go dodaje, więc jednak trochę ten majonez wydzielam.
Sałatka jest bardzo syta, idealna na szybki obiad.
Równie dobrze sprawdzi się jako dodatek do mięs z grilla.
Sałatka niby-grecka
(proporcje na solidną miskę sałatki)
- mieszanka sałat (około 150g),
- 10-15 pomidorków koktajlowych,
- pół ogórka szklarniowego,
- 2-3 kromki chleba na grzanki,
- opakowanie sera feta,
- pierś kurczaka,
- przyprawa do gyrosa,
- ewentualnie oliwki,
- majonez
Kromki chleba kroję w kosteczkę, rumienie na suchej patelni.
Pierś kurczaka kroję na małe kawałki, solidnie oprószam przyprawą do gyrosa, odstawiam na kilka minut, żeby "naszła". Smażę na odrobinie oleju.
Fetę i ogórka kroję w małą kostkę, pomidorki kroję na pół.
Mieszankę sałat wrzucam do miski, dorzucam pomidorki, oliwki, ogórka, ser, wystudzone grzanki i zimną pierś kurczaka.
Doprawiam pieprzem (nie używam soli, bo feta jest bardzo słona).
Dodaję 2-3 łyżki majonezu, mieszam.
Najlepiej podawać schłodzoną.
Godzicie się z sałatką w miejsce obiadu, czy musicie mieć "treściwie" - ziemniaki i mięcho?
Nie lubię sera feta, ciężko przechodzi mi przez gardło, więc dla mnie odpada. Ale polecam Ci pyszną sałatkę - sałata lodowa, kurczak, grzanki i sos w postaci majonezu + przyprawy czosnkowej. Pycha pycha i jeszcze raz pycha!
OdpowiedzUsuńGłównie dla fety robie powyzszą :p
UsuńUwielbiam!
Twoja brzmi jak okrojona moja, wiec spróbuje kiedys :)
Uwielbiam wszelkie sałatki, a z fetą najbardziej:)
OdpowiedzUsuńTeż ubóstwiam fete :)
Usuńwygląda na bardzo sycącą , dużo ciekawych składników, musi być smaczna:)
OdpowiedzUsuńJest i smaczna i sycąca :)
Usuń