14.8.12

Lepiej późno niż wcale :)

Wróciliśmy, ogarnęliśmy się i mam wyniki!

Bez zbędnych wstępów i danych liczbowych powiem, że metodę zastosowaliśmy identyczną jak na moim drugim blogu - zdaliśmy się na wybór Michałka.
Ma już swoje gusta - pewne rzeczy lubi, a pewnych nie, więc pozwoliliśmy mu raz jeszcze wybrać najładniejszego kształtu i koloru karteczkę :)


Kolorowe karteczki z Waszymi nickami wrzucone do misy:
(Nawet się po boku załapała kartka z której je spisywałam...)

Michałek poproszony o pomoc w wyborze - zabrał się do tego nadzwyczaj chętnie :)

Małe rączki próbujące złapać najlepszą...

Wybrałem dwie, mamo, ale aż tak mi się nie podobają, więc zaraz obie wyrzucę za siebie...
(Nie moglam uznać żadnej - złapał i wyrzucił obie naraz)

Momentu z najładniejszą karteczką nie mam - zmierzała do buzi (jak każdy papier/tektura/karton, który wpadnie mu w rączki), więc zabraliśmy...
Ale jest szczęśliwy Michałek:

A jego ulubioną "kulinarną" karteczką jest fioletowa chmurka!

Na niej Dusia.

Gartuluję!

Po prawej masz mój adres email.
Czekam 3 dni na wiadomość z Twoim adresem :)

13 komentarzy:

  1. Gratulacje dla zwycięzcy i dziękuję za wspólną zabawę !!!
    Może uda mi się następnym razem. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. kurde, ze też moja się mu nie spodobała ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Hehe skąd ja to znam - wszystko idzie do buzi, szczególnie papier:)) Mój synek robi identycznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najgorsze, że spryciarz robi to z zaskoczenia - niby ogląda, niby przekręca, niby patrzy podrzeć, a za chwilę widzę resztki znikające w gardle xD

      Usuń
  4. Gratulacje :) dzięki za zabawę i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. KURCZE! ale ze mnie gapa :(((

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj Dusiu! A ja tak wtedy czekałam aż się zgłosisz!

      Usuń