16.4.12

Zimowe pierniki

Zima już wprawdzie za nami, a wtedy smakują najlepiej, ale przecież sa osoby, które mają ochotę na pierniki przez cały rok. Jak ja.
Bardzo nie lubię pseudo "pierników" - imbirowych, cienkich, kruchych ciastek. Krajanka ujdzie, nadziewane sklepowe ulepki da się zjeść, ale prawdziwe pierniki są dla mnie takie jak te - miękkie, grube, mocno korzenne.
Pycha!


Przybywam z przepisem na pierniki, które były na Gwiazdkę :)

-1,5 szkl. cukru,
- 250 g miodu (cukru i miodu czasem daje mniej, bo wtedy udaje przed sobą, że zmniejszam swą objętość, ale nie polecam tego robić, bo wtedy pierniki robią się bardziej kruche, a mniej "ciastowate" i miękkie...)
- 100 g masła,
- 1/2 szkl. mleka,
- 2 łyżki kakao,
- 1 op. przyprawy do piernika,
- 750 g mąki,
- 2 żółtka,
- 1,5 łżeczki sody oczyszczonej.

Cukier, miód, masło, mleko, kakao i przyprawę wrzucamy do garnka i podgrzewamy, aż masa stanie się jednolita.
Mąkę i sodę wsypujemy do miski, dodajemy żółtka, wlewamy ciepłą, płynną masę i mieszamy, aż całość dokładnie się połączy.
Ciasto rozwałkowujemy (u mnie przynajmniej na 1,5 cm, ale jeśli ktoś lubi można cienko), wykrawamy.
Pieczemy około 20 min. w temp. 160 st. C.



Rada: jeśli podczas wałkowania ciasto się lepi rozwałkowujcie je przez folię spożywczą.


Piernik ma być piernikiem - nieczęsto używam lukrów, zrobiłam to tylko do zdjęcia, więc wybaczcie prezencje :)

Przepis pochodzi z gazetki "Przyślij przepis" nr (bodajże) luty 2009.


2 komentarze:

  1. Łoho, zrobiłam się głodna a nie mam piekarnika, ciastka zjedzone... czas wyruszyc do sklepu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Współczuję braku piekarnika :)
    Dwa dom temu mieliśmy taki, który wszystko palił i nie wyobrażam sobie powrotu do tamtych czasów ;)

    OdpowiedzUsuń