Wróciliśmy, ogarnęliśmy się i mam wyniki!
Bez zbędnych wstępów i danych liczbowych powiem, że metodę zastosowaliśmy identyczną jak na moim drugim blogu - zdaliśmy się na wybór Michałka.
Ma już swoje gusta - pewne rzeczy lubi, a pewnych nie, więc pozwoliliśmy mu raz jeszcze wybrać najładniejszego kształtu i koloru karteczkę :)
Kolorowe karteczki z Waszymi nickami wrzucone do misy:
(Nawet się po boku załapała kartka z której je spisywałam...)
Michałek poproszony o pomoc w wyborze - zabrał się do tego nadzwyczaj chętnie :)
Małe rączki próbujące złapać najlepszą...
Wybrałem dwie, mamo, ale aż tak mi się nie podobają, więc zaraz obie wyrzucę za siebie...
(Nie moglam uznać żadnej - złapał i wyrzucił obie naraz)
Momentu z najładniejszą karteczką nie mam - zmierzała do buzi (jak każdy papier/tektura/karton, który wpadnie mu w rączki), więc zabraliśmy...
Ale jest szczęśliwy Michałek:
A jego ulubioną "kulinarną" karteczką jest fioletowa chmurka!
Na niej Dusia.
Gartuluję!
Po prawej masz mój adres email.
Czekam 3 dni na wiadomość z Twoim adresem :)
Gratki!
OdpowiedzUsuńSama jej zazdroszcze :)
UsuńGratulacje dla zwycięzcy i dziękuję za wspólną zabawę !!!
OdpowiedzUsuńMoże uda mi się następnym razem. ;)
Może:)
UsuńJakieś pomysły na kolejne nagrody?:)
kurde, ze też moja się mu nie spodobała ;D
OdpowiedzUsuńMoże następnym razem :))
UsuńHehe skąd ja to znam - wszystko idzie do buzi, szczególnie papier:)) Mój synek robi identycznie:)
OdpowiedzUsuńNajgorsze, że spryciarz robi to z zaskoczenia - niby ogląda, niby przekręca, niby patrzy podrzeć, a za chwilę widzę resztki znikające w gardle xD
UsuńGratulacje :) dzięki za zabawę i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPrawdopodobnie będą kolejne :)
Usuń:)
OdpowiedzUsuńKURCZE! ale ze mnie gapa :(((
OdpowiedzUsuńOj Dusiu! A ja tak wtedy czekałam aż się zgłosisz!
Usuń