Pewnego wieczoru - nie wiadomo skąd i czemu - zamarzyła mi się kremówka. Spytałam Tomka czy zna - nie znał... Nie miałam więc towarzysza w nie uzasadnionej tęsknocie za ciastem francuskim obłożonym śmietaną...
Jak na życzenie, bodajże po dwóch dniach na blogu
Moje Wypieki pojawił się przepis na kremówkę. Podkradłam od razu!
Żeby jednak nie było za pięknie - kremówka tanim ciastem nie jest. Wykonanie też godziny nie zajmie, a do tego ta ilość kalorii... Konieczna była porządna okazja - trafiły się Walentynki.
Dlatego Tomek dostał kremówkę na którą ja miałam ochotę :)
Ciasto jest przepyszne, po prostu genialne.
Jedyne co w nim razi, to wyrzuty sumienia po każdym kawałku... Ale nie da się ich zjeść zbyt wiele - zaspokojenie potrzeb kremowych zapewnione już po pierwszym.
Przyznam, że nie za bardzo odpowiadał mi smak tego ciasta francuskiego na maśle - mocno było je czuć i to przeszkadzało. Ale podobno jest smaczniejsze niż zwykłe...
Za to krem waniliowy mogłabym jeść całymi dniami, o warstwie śmietany nie wspominając.
Bo - jak możecie zobaczyć na zdjęciach - ta kremówka składa się z masy kremowej (na budyniu) i masy śmietanowej.
Przepis Doroty lekko zmodyfikowałam - już dawno odkryliśmy, że jej ciasta nas przesładzają, więc zmniejszyłam ilość cukru. Nie dopadłam też wanilii, więc musiałam użyć olejku waniliowego (trudno się mówi - na smaku nie ubyło).
Nie miałam też dużej blachy mieszczącej cały arkusz ciasta - musiałam przyciąć boki.
Kremówka
(przepis na 9 dużych kawałków lub 12 mniejszych)
Na ciasto:
- 2 płaty ciasta francuskiego na maśle (po 320g)
Każdy płat ciasta francuskiego wyłożyć na dużą blachę nakrytą papierem do pieczenia (jeśli macie - jak ja - tylko standardową musicie przyciąć boki).
Ocieplić do temperatury pokojowej, nakłuć widelcem.
Piec około 25 - 30 min. w temp. 200 st. C.
W czasie pieczenia trzeba nakłuwać wszystkie nierówności, bo ciasto ma być wypieczone, ale płaskie (ja otwierałam piekarnik co 5 min. i przebijałam je widelcem).
Na masę budyniową:
- 2 szkl. mleka,
- 1 szkl. śmietany kremówki,
- 1 łyżeczka olejku waniliowego (lub pasty waniliowej, albo ziarna z wanilii),
- 100 g cukru (około pół szkl.),
- 6 żółtek,
- 3 łyżki mąki ziemniaczanej,
- 1 łyżka mąki pszennej,
- 100 g masła
1,5 szkl. mleka zagotować z cukrem. Dodać śmietanę i olejek waniliowy, wymieszać, ponownie zagotować.
W międzyczasie zmiksować pozostałe pół szkl. mleka z żółtkami, mąką ziemniaczaną i pszenną (użyłam blendera). Całość wlać do gotującego się mleka i zagotować jak budyń, mieszając.
Zdjąć z ognia, przykryć folią spożywczą (ma dotykać wierzchu budyniu), całkowicie ostudzić.
Miękkie masło utrzeć, wciąż ubijając dodawać po łyżce budyniu.
Upieczony płat ciasta francuskiego wyłożyć na blachę. Nałożyć masę budyniową, wyrównać.
Chłodzić przynajmniej godzinę.
Na warstwę śmietanową:
- 500 ml śmietany kremówki (użyłam standardowo double cream) *
- 1 łyżka brązowego cukru
* (w przypadku polskiej śmietany konieczne będzie użycie 2 łyżeczek żelatyny - żeby śmietana nie podchodziła wodą)
Śmietanę ubić na sztywno, pod koniec dodając cukier.
W wypadku polskiej śmietany trzeba rozmieszać żelatynę w kilku łyżkach wrzątku i ostudzoną dodać do śmietany pod koniec ubijania.
Masę śmietanową wyłożyć na masę kremową.
Drugi blat ciasta francuskiego pociąć na 9 lub 12 kawałków, przykryć nim masę śmietanową.
Ciasto należy przechowywać w lodówce.
Już czekam na kolejną okazję do jej zrobienia...